Warsztaty z Pitchingu za nami

30 maja w Centroom podczas 2-godzinnych warsztatów „Pitchnig. Jak mówić, by nas słuchano?”, pracownik BPN-T Adam Gardocki wprowadzał uczestników w arkana wystąpień publicznych. Okazało się, że stres bywa pożyteczny, a tremę można oswoić. A potem stanąć oko w oko z inwestorem i zaprezentować mu swój biznes! Były to kolejne warsztaty w ramach cyklu Centroom Przedsiębiorczości.

Zagadką lateralną na pobudzenie kreatywności, Adam Gardocki rozpoczął warsztaty w Centroom. Było to kolejne spotkanie w ramach Centroom Przedsiębiorczości. Temat: Pitching. Jak mówić, by nas słuchano? Adresowane były zwłaszcza do przedsiębiorców i mówców biznesowych, ale nie tylko.

Pi co? Pitching!

Grupa rozgrzana zagadką, przeszła do części teoretycznej, czyli zapoznania się z rodzajami pitchingu. W ciągu ostatnich lat stał się on codziennym narzędziem startupowców. Od jakości pitchingu często zależy to, czy dana firma otrzyma szansę na finansowanie innowacyjnego pomysłu. I tak uczestnicy warsztatów dowiedzieli się, czym jest elevator pitch, event pitch oraz investor pitch, a także jakie są zasadnicze różnice pomiędzy tymi rodzajami wystąpień. Prowadzący przedstawił też sposoby na przygotowanie danego pitchingu.

Sama prezentacja to połowa sukcesu

Po tym wprowadzeniu, Adam Gardocki omawiał sztukę prezentacji. Odpowiednio przygotowana prezentacja to połowa sukcesu. Tylko połowa. Tak naprawdę to od osoby występującej zależeć będzie odbiór całego wystąpienia. Z tego powodu po omówieniu prezentacji, grupa zajęła się modulacją głosu, mimiką, gestami oraz sposobami na zaangażowanie słuchaczy. Po każdym z modułów przeprowadzane było ćwiczenie praktyczne. I tak na uczestników czekały następujące zadania:

– Odgrywanie ról za pomocą samego głosu, podczas czytania wystąpień znanych osób jak: W. Churchill, gen. Patton, Mahatma Gandhi, czy Józef Piłsudski.

– Dopasowywanie mimiki oraz gestów do kwestii wypowiadanych przez innych uczestników zajęć.

– Opowiedzenie 3 historii ze swojego życia, z czego niektórych fałszywych, reszty prawdziwych. Pozostali uczestnicy mieli na podstawie obserwacji mowy niewerbalnej odgadnąć, która z historii jest fałszywa.

Jak radzić sobie z tremą?

Zajęcia zakończyły się omówieniem metody radzenia sobie ze stresem podczas wystąpień. Nie ma takich ludzi, nawet wśród zawodowców, których nie dopada trema przed wystąpieniami. Grunt to się nie dać jej obezwładnić. Stres bywa nawet pożyteczny, o ile jesteśmy w stanie nad nim zapanować. W ten sposób motywuje nas do większego zaangażowania. Jeżeli jednak nie będziemy w stanie utrzymać stresu „w ryzach”, nasze wystąpienie może się nie udać tak, jak sobie życzymy.

Grupa warsztatowa dostała od prowadzącego pakiet technik radzenia sobie ze stresem. Niektóre z nich:

-Znajdź „przytakiwacza”, czyli słuchacza, który przytakuje głową podczas Twojego wystąpienia. Jeżeli skupisz uwagę na takich słuchaczach, stres będzie mniej dokuczliwy.

-Wizualizacja – bardzo ważny element przed wystąpieniami, bo pozwala na wyobrażenie sobie pewnych sytuacji, które mogą wystąpić i oswojenie się z nimi. W przypadku ich zajścia czujemy się pewniej i wiemy, jak powinniśmy zareagować.

-„Keep calm and drink water”! Popijanie wody podczas wystąpienia, pozwala na złapanie oddechu, zebranie myśli i oderwanie się od ciągłego kontaktu wzrokowego z publicznością. Dzięki temu łatwiej redukujemy stres.

Patronem medialnym cyklu Centroom Przedsiębiorczości jest Białystok Online.

Shopping Cart
Scroll to Top